czwartek, 4 września 2014

Wstęp.

Wyjaśniając krótko, opowiadanie jest czymś w rodzaju prezentu urodzinowego. Najgorszego na świecie, ale myślałam kupę czasu, zanim odpowiednio złożyłam akcję i wyszło mi to... Komedia kryminalna z romansem w tle. Wszystkich znawców kryminałów chciałam z góry przeprosić. Moje dzieło nie będzie jakieś wyjątkowe czy zaskakujące. Cud, że na to w ogóle wpadłam i jakoś poskładałam do kupy... Nie znam się też na pracy w policji czy gangsterce, więc wszystko, co tu przeczytacie jest tylko i wyłącznie efektem mojej wyobraźni połączonej z tym, co widziałam w filmach. Mam jednak nadzieję, że nie będzie tak tragicznie i ktoś się może tym zainteresuje w niewielkim stopniu... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz